czwartek, 13 sierpnia 2009
Down the Jatunyacu River-The Amazon-Eastern Ecuador
Wlasnie wrocilem ze splywu rzeka Jatunyacu,doplywem Amazonkii,i bylo to jedno z najpiekniejszych przezyc tej wyprawy,tak dlugiej juz przeciez.
Splynelismy na odcinku okolo 30 km po tzw. cataratas,czyli przelomach o III i IV stopniu trudnosci,czasem oblewani poltorejmetrowymi falami bardzo na tym odcinku wartkiej,i rozbijajacej sie wsciekle o glazy i brzeg rzeki.
Nieraz jeden wypadlem z naszego pontonu i dryfowalem w troszke zimnej tu jeszcze,bo bliskiej zrodel w Andach,Jatunyacu.Walczylismy wsciekle o to,by utrzymac sie w lodzi,ale pod okiem Gary'ego,mieszkajacego w Ekwadorze wiele juz lat irlandczyka,szczesliwie wszyscy zakonczylismy ten wspanialy splyw amazonska dzungla.
Najpiekniejszych chwil nie mozna bylo,niestety,uwiecznic,z wiadomych przyczyn,ale zapraszam do obejrzenia albumu na stronie:
http://picasaweb.google.com/elsuelo/DownTheJatunyacuRiverTheAmazonEasternEcuador#
Jutro jedziemy jeszcze raz w Andy,do Papalallacta,miejsce z cieplymi wulkanicznymi zrodlami na wysokosci 3000 m.
Pozdro:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz